22 stycznia 2025
Medal – od wieków przyznawany jako odznaczenie, symbol uznania i docenienia za wybitne osiągnięcia. Pełen symboliki i znaczeń, upamiętniał ważne wydarzenia i wyróżniał zasłużone osoby, stając się nośnikiem historii i przesłania dla potomnych. W kolekcji Muzeum Historii Medycyny i Farmacji ŚIL znajduje się pięćset medali. Na dziewięćdziesięciu siedmiu widnieją wizerunki zasłużonych dla medycyny, ale tylko na pięciu są kobiety, co potwierdza tezę, że kobieta na medalu to rzadkość. Kim były i czy sobie zasłużyły na taki zaszczyt ?
Cyruliczka Magdalena
Magdalena Bendzisławska (XVII w. / XVIII w.), była ewenementem na skalę światową i pierwszą w Polsce kobietą chirurgiem, znaną z imienia i nazwiska. Niestety niewiele o niej wiemy. Wraz z mężem Walentym, oficjalnym cyrulikiem kopalnianym, mieszkała tuż przy kopalni w Wieliczce. Po śmierci męża odziedziczyła zakład i niezbędne narzędzia. Asystując mężowi przy zabiegach chirurgicznych i dentystycznych przeszła wszystkie szczeble wtajemniczenia i dysponowała niezbędną wiedzą do samodzielnej działalności. Potrzebowała jednak oficjalnej zgody króla.
W 1697 r. dostała przywilej do wykonywania zawodu na mocy dyplomu królewskiego wydanego przez ówczesnego władcę Augusta II Mocnego. Rok później, korzystając z obecności w kopalni Komisji Wizytującej, wystąpiła o potwierdzenie prawa do wykonywania zawodu. Przedłożyła dwa przywileje: zmarłego męża i swój na podstawie, którego Komisja przyznała jej prawa i przywileje członka Cechu Cyrulików. Zgodnie z cechową tradycją Magdalena złożyła przyrzeczenie według roty, musiała także okazać komplet narzędzi: pudło z brzytwami, nożycami, grzebieniami, kleszcze do zębów, szczypczyki stomatologiczne, słój z pijawkami oraz wykazać się umiejętnością wykonywania maści, opatrunków, a także znajomością anatomii i stosowania leków. Jej pamięci poświęcony jest medal – zaprojektowany przez Małgorzatę Kot jako hołd dla wszystkich kobiet, które sprawdziły się w chirurgii, przez długie lata zastrzeżonej jedynie dla mężczyzn.
Żona swojego męża
Helena Paderewska (1856 – 1934) wywierała duży wpływ na politykę męża, czym wzbudzała ogromne kontrowersje wśród ówczesnych elit. Mimo że zapisała się w historii jako działaczka społeczna pozostała w cieniu sławnego męża. W 1917 roku w Stanach Zjednoczonych, starała się o przekształcenie prowadzonego przez nią Komitetu Opieki nad Polskimi Żołnierzami w Polski Czerwony Krzyż. Wskutek odmowy Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, przekształciła ten Komitet w organizację Polski Biały Krzyż. Jego głównym zadaniem było wykształcenie i przygotowanie przyszłych sanitariuszek, które służyły w szpitalach polowych w Europie. Zbierała fundusze od osób prywatnych oraz organizacji i instytucji amerykańskich m.in. Amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Skala pomocy była ogromna – tylko we wrześniu 1919 roku dary przetransportowano pociągiem złożonym z 91 wagonów (12 ambulansów i 2 samochody, lekarstwa, narzędzia, odzież itp.). W Warszawie przy ul. Dzielnej zorganizowała szpital na 100 miejsc, w którym pracowały wyszkolone w Ameryce sanitariuszki. Szpital przyjął prawie 1000 chorych i słynął z bardzo dobrego wyposażenia i kompetentnych lekarzy. Polski Biały Krzyż pomagał także Szpitalowi Ujazdowskiemu oraz szpitalom na prowincjach. 18 stycznia 1919 r. pod jej patronatem obradowały wszystkie istniejące na ziemiach polskich organizacje, które kierowały się w swoich działaniach ideałami Czerwonego Krzyża. W wyniku tego spotkania zostało utworzone Polskie Towarzystwo Czerwonego Krzyża, a Paderewska została jego wieloletnią przewodniczącą. Na medalu wybitym przez Mennicę Państwową, zaprojektowanym przez Stanisławę Wątróbską-Frindt, Helena Paderewska przedstawiona jest w mundurze przewodniczącej Polskiego Białego Krzyża.
Pierwsza Dama Medycyny
Maria Salomea Skłodowska-Curie (1867 – 1934) jest jedyną kobietą, która Nagrodę Nobla otrzymała dwukrotnie. Odkryty przez nią promieniotwórczy rad, pozwolił na przełom w medycynie: radioterapie onkologiczną oraz powstanie w późniejszych latach medycyny nuklearnej. Podczas I wojny światowej organizowała stacje radiologiczne oraz wyposażyła i przekazała armii francuskiej 20 ruchomych ambulansów rentgenowskich. Dzięki jej inicjatywie w szkole pielęgniarek w Paryżu utworzono pierwszy we Francji wydział radiologiczny (1916). Dzięki niej stworzono Instytuty Radowe, między innymi w Warszawie – w 1932 r. odbyła się na uroczystość otwarcia Instytutu Radowego przy ul. Wawelskiej. Paradoksem jest, że odkrywczyni radu miała niewiele tego pierwiastka do swojej dyspozycji. Małżonkowie Curie nie opatentowali metody pozyskiwania radu, tak więc kolosalne zyski z produkcji czerpały koncerny. Koncern Union Minière du Haut-Katanga działający na terenie obecnego Konga, który zaopatrywał Instytut warszawski, w podziękowaniu za wieloletnią współpracę, specjalnie dla Skłodowskiej obniżył cenę (do ponad 50 tys. dolarów) i dołożył gratis prawie 200 mg tego pierwiastka. Ten „gratis” Skłodowska-Curie podarowała swoim rodakom. W sumie do Warszawy trafiło 1033,23 mg radu w postaci tubek i igieł z platyny. Przyczyną jej śmierci była złośliwa anemia o przebiegu piorunującym, poprzedzona chorobą popromienną. Rzeczy i ciało Marii Skłodowskiej-Curie były napromieniowane radem, którego połowiczny rozpad trwa ok. 1600 lat. Dlatego pochowano Noblistkę w ołowianej trumnie. W podobny sposób zabezpieczone są też jej rzeczy. Na medalu Anny Jarnuszkiewicz przedstawiona wraz z mężem Piotrem Curie, który zawsze dawał jej ogromne wsparcie.
Ambasadorka polskiej ftyzjatrii
Janina Eufrozyna Kazimiera Misiewicz (1893-1958) wybitna postać w świecie medycyny, która w latach 50. XX za swój dorobek naukowy, w podziękowaniu za swój wkład w rozwój nauki i reprezentowanie naszego kraju w licznych konferencjach i zjazdach, została jednomyślnie ogłoszona „ambasadorką polskiej ftyzjatrii”. To z jej inicjatywy powstała pierwsza polska Katedra Ftyzjatrii AM w Warszawie oraz ftyzjatria stała się osobną specjalizacją. Gdyby była miara dla heroicznego poświęcenia swojego życia w bezinteresownej pomocy innym, zarówno w czasie wojny, jak i pokoju, prof. Janina Misiewicz byłaby na samym szczycie. Od marca 1939 r. dr Misiewicz była związana ze Szpitalem Wolskim przy ul. Płockiej 26. Za bohaterstwo i oddanie rannym w obronie Warszawy prezydent Starzyński odznaczył ją Krzyżem Walecznych. Kiedy zamknięto Uniwersytet sprawnie zorganizowała tajne nauczanie dla studentów medycyny. Wynajdywała wolne lub tworzyła fikcyjne etaty, na których obsadzała studentów. Była też odpowiedzialna za przeszkolenie około 2000 sanitariuszek w ramach szkolenia Obrony Przeciwlotniczej. Swoją osobowością fascynowała studentów, a jej oddanie chorym i opanowanie w sytuacjach kryzysowych było wręcz legendarne. 5 sierpnia 1944 r. zaczął się największy dramat w jej życiu. Na teren Szpitala Wolskiego wtargnęła grupa własowców pod komendą esesmanów. Wszystkich, którzy mogli samodzielnie się poruszać wypędzono na ulicę, pozostałych zamordowano. W hali fabrycznej, gdzie czekali na egzekucję, odważyła się, jako dyrektor Szpitala, podejść do dowodzącego esesmana i prosić go o wstrzymanie egzekucji. Dzięki zimnej krwi wygrała walkę o życie rannych i ocalałej garstki personelu. W styczniu 1945 r. pieszo, dotarła do wyzwolonej Warszawy i zajęła się zabezpieczaniem ocalałego mienia Szpitala Wolskiego oraz jego odbudową. Dostarczyła też władzom Wydziału Lekarskiego pełne listy studentów tajnego nauczania wraz z ocenami z ćwiczeń, praktyk i egzaminów – aby ich trud nie poszedł na marne. Tworząc w miejscu Szpitala Wolskiego, Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc, rozpoczęła walkę z tą chorobą w całej Polsce i to jej zawdzięczamy, że gruźlica nie jest już zagrożeniem społecznym. Anna Beata Wątróbska – Drobiarska upamiętniła ją na medalu wraz ze Szpitalem Wolskim.
Mewa
Ewa Matuszewska (1919 – 1944), córka płk. Ignacego Matuszewskiego (żołnierza I Korpusu Polskiego gen. Dowbor-Muśnickiego) twórcy wywiadu WP. Pasierbica gen. Ludomiła Rayskiego – szefa polskiego lotnictwa wojskowego. Po zdanej maturze, za namową ojczyma, Ewa rozpoczęła kurs pilota szybowcowego. Prawdopodobnie w prezencie od niego otrzymała na własność szybowiec Mewa, którego nazwy będzie potem używała jako pseudonimu. Zawsze chciała być lekarzem. Jesienią 1938 roku rozpoczęła studia medyczne na Uniwersytecie Warszawskim. W czasie obrony Warszawy pracowała jako sanitariuszka w punkcie opatrunkowym w Szpitalu Dzieciątka Jezus. Potem kontynuowała studia medyczne na tajnych kompletach (do 1944 r. skończyła III rok), skończyła też szkołę pielęgniarską (1942 r.) i specjalny kurs ratowania ciężko rannych. Od 1943 roku była zaprzysiężonym żołnierzem i sanitariuszką w Batalionie AK „Parasol”. Po wybuchu powstania nie udało się „Mewie” dotrzeć do swojego oddziału. Walczyła na Mokotowie jako komendantka punktu sanitarnego w Pułku „Baszta”. 26 IX 1944 r. podczas zaciętej walki o Mokotów, wielu powstańców zostało rannych. Dowódcy – kpr. „Dzikowi” (Witold Gorzkowski-Wetta) pocisk urwał obie nogi, ciężko ranny został też dziewiętnastoletni „Puchacz” (Ryszard Stankiewicz). Zaniesiono ich do piwnicy. Nie było możliwości ich ewakuacji, ci, którzy przeżyli wycofali się, „Mewa” została z rannymi. Gdy Niemcy wkroczyli do budynku, zastrzelili wszystkich. W styczniu 1945 r. znaleziono ciało Ewy – leżała na schodach do piwnicy. W zaciśniętej dłoni, trzymała bandaż, którego nie zdążyła użyć. Pośmiertnie odznaczona za bohaterstwo Krzyżem Orderu Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Medal autorstwa Alfreda Kózki i Franciszka Łuczko jest hołdem dla wszystkich kobiet – lekarek i sanitariuszek – niosących bezinteresowną pomoc wszystkim potrzebującym podczas działań wojennych i małym pomnikiem, dla tych które straciły życie.
Post scriptum
Bohaterki artykuły swoimi dokonaniami, służbą bliźniemu nawet w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa, same zbudowały sobie pomnik trwalszy od spiżu. Nie potrzebowały równouprawnienia aby obok mężczyzn zapisać się złotymi zgłoskami w historii. Na szczęście także nie parytet decydował o uhonorowaniu tych Pań poświęconymi im medalami, adekwatnymi do wielkości i nieśmiertelności ich dzieła. Wybitne jednostki nie potrzebują równouprawnienia, aby zapisać się swoimi dokonaniami w historii.
Katarzyna B. Fulbiszewska
Popularne
Słuchaj rozmów w formie podcastu
